Szkolenie bulteriera - czyli lekcja cierpliwości. Wychowanie i tresura

Szkolenie bulteriera - czyli lekcja cierpliwości

szkolenie psów - Michał Szen - 50 komentarzy

Szkolenie Bullteriera nie różni się niczym od szkolenia Yorka - przeczytaj dlaczego...

bullterier piesterrieryork terier

Bulteriery często są bardzo źle postrzegane - uważane są za 'psy do walk' - nawet na szczeniaki bulteriera ludzie patrzą bardzo podejrzliwie - nie wiedzą chyba czego się spodziewać. Gdzieś w głowie krążą skojarzenia z nagłośnionymi przez telewizję atakami bulterierów które były bardzo groźne w skutkach. Ale nie kojarzą ludzie faktów że tak naprawdę najwięcej pogryzień dokonywanych jest przez mieszańce psów Husky oraz przez Jamniki - wiedziałeś o tym?
  • Dlaczego na tego psa po lewej ludzie reagują strachem a tego po prawej chcieliby od razu głaskać?
  • Dlaczego tego po lewej od razu 'TRZEBA' wysłać na tresurę - a tego po prawej rozpieszczali by i wizyta w psiej szkole w ogóle by nie przyszła im do głowy, dlaczego? tylko ze względu na wygląd bullteriera?
  • Dlaczego ludzie tak się boją bullterierów?

Bullterier to przede wszystkim Terier - tak samo jak York, jak Westie, Jack Russell Terrier, Foksterier i inne teriery. Jeśli poznasz specyfikę terrierów to zrozumiesz bullteriera.

Dla mnie bulterier to z jednej strony pies jak każdy inny - jednak z uwzględnieniem tego, że jest to TERIER a nie pies pasterski, Terrier to nie chart czy pies zaprzęgowy.

Taki scenariusz spotykam dość często: gdy mama z dzieckiem spotyka Yorka to zwykle nie ma nic przeciwko aby dziecko pobiegło 'do pieska' ale jak widzi Bulteriera to od razu zabrania dziecku podchodzić 'do tego groźnego psa'. Do Goldena czy Labradora większość ludzi ma pozytywne podejście i kojarzą je ludzie jako psy bardzo sympatyczne i towarzyskie a do bulteriera od razu przykleja się w umyśle etykietkę 'groźny pies', 'pies morderca', nie podchodź, uważaj, zachowaj dystans.

Te skojarzenia robią wiele złego, nie tylko dla bulterierów, ale i dla innych ras psów - bo nie ma co zakładać, że pies którego pierwszy raz widzimy na oczy będzie miał taką psychikę i taki charakter jak inne poznane wcześniej psy tej rasy lub że będzie taki jak ten o którym kiedyś słyszeliśmy (ten zły i niedobry bullterier morderca dzieci, czy też 'kochany pieszczoch Golden retriever'). Zdarzają się przecież agresywne Goldeny, bardzo często może się zdarzyć że spotykamy agresywnego Yorka czy Jamnika - a to że spotykasz bullteriera raczej nie zwiększa szansy na to, że spotykasz agresywnego psa.

Podejdź do spotkania z bullterierem jak do spotkania jakiegokolwiek innego psa - obserwuj zachowanie psa, jeśli masz okazję to porozmawiaj z właścicielem tego psa - może się okazać, że spotkałeś właśnie najbardziej wesołego psa na świecie, pełnego radości i super pozytywnie nastawionego do świata i nie w nim nawet cienia agresji.

jack russel terrier bull terier

  • Oba lubią gonić piłeczkę
  • Oba bardzo lubią szarpać zabawkę - najlepiej gdy ją ktoś trzyma wtedy szarpią zabawką i chcą ją rozerwać na strzępy
  • Oba często dostają szału gdy widzą kota, odkurzacz, kosiarkę do trawy albo rower (to jednak jest do wyuczenia w trakcie szkoleń w psiej szkole)
  • Dlaczego zatem ludzie tak panikują gdy zobaczą odrobinę agresji u swojego bulteriera? Gdy bullterier zaczyna szczekać i wyrywać się do 'czegoś' to często ludzie zaczynają się bać i czym prędzej chcą iść z psem na szkolenie aby rozwiązać ten problem, a gdy tak samo zachowuje się Jack Russel Terrier to często nic sobie z tego nie robią i żyją z takim problematycznym psem często przez długie lata.

Jeśli chcesz dobrze wychować swojego bulteriera to musisz zrozumieć cechy genetyczne i psychiczne wszystkich terierów.

Szkolenie bulteriera może nie jest najłatwiejszym na świecie zadaniem, jednak naprawdę nie różni się niczym szczególnym od szkolenia innych terrierów.

Pamiętaj York, West, JackRussell to też TERIERY - nie panikuj i nie wyolbrzymiaj problemów tylko dlatego, że Twój pies to Bulterier. Zobacz ile Yorków, Westów i JRT jest na świecie i ludzie żyją często z nimi bez profesjonalnego szkolenia. Z bulterierem można normalnie żyć, chcę trochę rozwiać tą mgłę niepewności i strachu - to że masz bulteriera jeszcze nie stawia Cię przed jakimiś mega trudnym zadaniem szkoleniowym.

  • Bulteriera można uczyć posłuszeństwa i robi się to zupełnie normalnie.
  • Jedyne czego Ci potrzeba i to w dużej ilości aby nauczyć bulteriera posłuszeństwa to CIERPLIWOŚĆ oraz dobry plan szkoleniowy.
  • Nie od razu Rzym zbudowano, także nie nauczysz psa wszystkiego w godzinę - warto zaplanować sobie szkolenie psa, warto ćwiczyć z psem codziennie po trochu, a nie tylko raz w tygodniu.
  • Warto rozłożyć szkolenie psa na pewne etapy, warto zapisywać sobie aktualne zachowanie psa oraz poziom wyszkolenia - w jakich sytuacjach jak pies reaguje i warto potem zaglądać wstecz do kalendarza i zapisków, dzięki temu wiesz czego chcesz psa nauczyć oraz widzisz jakie pies robi postępy.
  • Dopóki masz obrany cel i masz plan którego się trzymasz, to wszystko będzie dobrze. Po to masz też pomoc psiego instruktora aby Cię prowadził i aby był Twoim osobistym trenerem. Psi trener podczas szkolenia bulteriera mocno przypomina trenera personalnego na siłowni - dostaniesz instruktarz co i jak ćwiczyć, dowiesz się jaki zestaw ćwiczeń wykonywać, jakich błędów unikać jednak samemu musisz się trzymać każdego dnia planu - musi trenować, ćwiczyć i być regularnym i konsekwentnym jeśli chcesz mieć super dobre rezultaty - bo nawet z najlepszym planem efekty mogą być słabe jeśli tego super planu przestaniesz się trzymać lub będziesz ciągle szukał tylko dróg na skróty.

west pies bulterier szkolenie

  • Niech Cię nie zmyli wizerunek tego białego puszystego pieska - to jest tak samo TERIER jak ten bulterier z dużą głową
  • Ten sympatycznie wyglądający Westie może być bardziej agresywny niż Bulterier który wącha trawę - nie oceniaj psa po rasie - tylko naucz się czytać mowę ciała psów - aby rozpoznać czy dany pies jest do Ciebie pozytywnie nastawiony czy też nie.
  • Naprawdę więcej spotykam agresywnych i bardzo niegrzecznych Yorków i Westów niż bulterierów - jeszcze raz podkreślam, nie oceniaj psa tylko patrząc na jego rasę i wygląd zewnętrzny.

Szkolenie bulterierów jest bardzo przeze mnie zalecane, bo musisz się Ty jako człowiek nauczyć jak postępować z psem.

Musisz się jako właściciel bulteriera nauczyć jak postępować z psem który ma mnóstwo energii i głowę pełną pomysłów - taki pies może być uciążliwy właśnie przez to, że jest zbyt aktywny i zbyt pomysłowy gdy się nudzi. Gdy planujesz zakup bulteriera to rozważ to czy masz energię i chęci do tego aby codziennie psu poświęcić 2-4godziny na spędzanie z nim czasu w aktywny sposób. Nie chodzi mi o to, że rzucisz psu kość czy gryzaka i posiedzisz obok psa - gryzaki wykorzystasz, gdy pies po 4godzinach zajęć z Tobą dalej będzie chciał coś robić a Ty już nie masz dla psa czasu - wtedy wykorzystasz gryzaki i inne zabawki interaktywne aby dać zajęcie psu. Jednak najpierw serio przynajmniej 2-3godziny powinieneś robić coś konkretnego z psem aby dać psu sporo ruchu i sporo zajęć stymulujących go intelektualnie.

Jak wychować bulteriera?

Polecam aby od szczeniaka tak prowadzić szkolenie aby wychować bulteriera na psa zrównoważonego, opanowanego i przyjaznego do ludzi i innych psów. Psy tej rasy mogą mieć tendencję do hiperaktywności lub do zachowań obsesyjnych. Przy słabej socjalizacji może pojawiać się agresja do innych psów. Dlatego tak wychowywać bulteriera pod okiem trenera lub behawiorysty aby wyrósł nam na mądrego i spokojnego członka rodziny.

Szkolenie bulteriera to dla Ciebie wielka lekcja cierpliwości i bycia konsekwentnym

Zwłaszcza w pierwszym roku życia bulteriera przygotuj się na to, że pies będzie bardzo aktywny i ciągle będzie kombinował jak rozwiązać daną sytuację. Bulterier będzie nonstop sprawdzał 'co działa a co nie działa' - ale co to znaczy w praktyce?

Jeśli pies drapie w drzwi balkonowe a Ty wstaniesz i otworzysz mu drzwi i wypuścisz na balkon - to właśnie nauczyłeś psa, że 'drapanie w drzwi sprawia że przyjdzie człowiek i je otworzy' - dlatego nawet po jednym takim razie będzie CI to zachowanie bardzo trudno wyeliminować 'bo przecież jeden raz zadziałało' dlatego Twój nieustępliwy bulterier będzie drapał całymi godzinami w drzwi i będzie czekał na to, że drzwi się wreszcie otworzą. Dlatego uważaj na to co robi Twój pies i jak Ty wtedy reagujesz, bo trudno jest sprawić aby bulterier nigdy już nie drapał w drzwi skoro raz wstałeś i mu drzwi otworzyłeś jak drapał.

  •  z tego samego powodu uważaj co robisz gdy Twój pies szczeknie na Ciebie aby wymusić rzucenie zabawki - rzucisz mu gdy szczeka to przygotuj się że będzie szczekał pół dnia
  • tak samo gdy jesz obiad a Twój bulterierek puknie Cię nosem w łydkę abyś rzucił mu coś ze stołu - raz mu rzucisz i będzie Cie szturchał codziennie i to po 30razy raz za razem i nie odpuści tak łatwo 'bo przecież raz zadziałało'.
  • jeśli Twój bulterier skacze, szczeka i piszczy gdy ubierasz mu obrożę i smycz i zaraz otwierasz mu drzwi i puszczasz na spacer, to przygotuj się na to , że będzie tak codziennie
  • jeśli zatem chcesz dobrze poprowadzić szkolenie bulteriera to musisz od samego początku dobrze przemyśleć jakie zachowanie psa jest przez Ciebie akceptowane i mile widziane, a jakie zachowania psa mogą być w przyszłości uciążliwe jeśli będzie się powtarzać i potem tak musisz z psem postępować aby dać mu do zrozumienia, że te dobre zachowania przynoszą psu korzyść a te które Ci się nie podobają nic psu nie dają.
  • Zwróć też uwagę na to, że ani razu nie pisałem tu o użyciu siły czy presji wobec psa - trzeba po prostu samemu zrozumieć to jak pies myśli i jak pies się uczy, i trzeba nie wstawać do psa gdy drapie drzwi, tylko poczekać aż przestanie i dopiero wtedy mu drzwi otworzyć, niech pies zapamięta, że jak grzecznie siedzi na miejscu i tylko patrzy na drzwi to wtedy drzwi się otworzą - w tym momencie pies to zapamięta i zamiast godzinami drapać w drzwi gdy chce wyjść to podejdzie do drzwi i będzie się w nie gapił w oczekiwaniu na to, że się otworzą - a to przecież dla nas dużo lepsze niż drapanie czy szczekanie - prawda?
  • dlatego właśnie pisałem że tresura bulteriera to lekcja cierpliwości i lekcja bycia konsekwentnym dla Ciebie.

Socjalizacja bulteriera

Do tematu socjalizacji bulteriera trzeba podejść jak do każdego innego psa - psa trzeba zapoznać z różnymi nowymi dla niego przedmiotami, ludźmi i sytuacjami gdy pies ma 2-4miesiące życia - trzeba tak prowadzić socjalizację psa aby pies poznawał nowe osoby, miejsca i sytuacje ale żeby się ich nie przestraszył - najlepiej poczytaj moje artykuły o dogu argentyńskim i cane corso - bo tam dość dokładnie opisywałem ten temat: socjalizacja szczeniaka cane corso oraz szkolenie szczeniaka doga argentyńskiego

Zabawa szczeniaków bulteriera z innymi psami: Tutaj jednak należy zwrócić uwagę na jedną rzecz: bulteriery bawią się między sobą w bardzo specyficzny sposób: podgryzają się, szarpią kufy a ich zabawa może momentami przypominać walkę. O ile w przypadku, kiedy mamy do czynienia z zabawą dwóch bullterrierów nie ma powodu do paniki, o tyle w przypadku zabawy bullteriera z psem innej rasy, należy na to uważać. Nie każdy pies bowiem będzie akceptował taką formę zabawy.

Agresja u Bulteriera - co robić gdy bulterier zaczyna być agresywny?

  • Bulterier podobnie jak każdy inny pies może przejawiać zachowania agresywne - poczytaj co pisałem na temat innego teriera: agresja u yorka
  • Jeśli szczeniak bulteriera robi się agresywny w trakcie zabawy - gdy razem szarpiecie sznur czy patyk - to być może nie jest to agresja tylko takie warczenie w ramach dobrej zabawy? warczenie w trakcie zabawy nie musi oznaczać agresji tylko duży stopień pobudzenia psa.
  • Co innego gdy: twój bulterier robi się agresywny gdy pilnuje zabawki - jeśli pies zabrał zabawkę i z nią siedzi lub leży i warczy na Ciebie gdy podchodzisz to jest to niepokojące zjawisko i trzeba iść z tym problemem do szkoły szkolenia psów.
  • To samo tyczy się przejawiania agresji i dawania znaków ostrzegawczych w postaci warczenia gdy podchodzisz do psiej miski lub do legowiska na którym pies leży. Gdy bulterier broni swojego miejsca lub jedzenia to trzeba z tym szybko udać się do psiego trenera i rozpocząć odpowiednie treningi mające na celu zmianę nastawienia psa.
  • Agresywny bulterier oczywiście, że potrafi być niebezpieczny - dlatego warto z problemem agresywnych zachowań zgłaszać się do psich treserów aby nad tymi problemami popracować i je modyfikować.
  • Pisałem to już tutaj kilka razy, ale przypominam jeszcze raz - nie panikuj tylko dlatego że masz bulteriera - każdy pies może być agresywny - absolutnie nie bij psa ani nie karć ostro za pokazywanie zachowań agresywnych - są inne metody pracy z agresją u psów - jeśli nie chcesz narobić większych problemów to do czasu wizyty psiego trenera u Was w domu zachowuj się wobec psa spokojnie, przeanalizuj sytuację gdzie i w jakich okolicznościach pies przejawiał agresję i zanotuj to i potem dokładnie wytłumacz trenerowi.
  • Jak uspokoić bulteriera? Jeśli to jest szczeniak, który dostaje takich krótkich ataków 'wariowania, biegania itp' to jest to dość normalne. Nie pozwalaj się wtedy psu podgryzać ani łapać za nogawki. Najlepiej wtedy ignorować psa. Jeśli chcesz uspokoić psa, który jest w nastroju do zabawy bo właśnie przed chwilą ostro się bawiliście razem to zastosuj smakołyki, najlepsze są takie które pies może lizać, to może być odrobina pasztetu podana psu do lizania, albo lickimata, albo kong z zamrożoną zawartością. Dobrym sposobem na to by uspokoić bulteriera może być rozrzucenie mu na podłodze całej garści karmy - nic wtedy do psa nie mów tylko daj mu w spokoju pozbierać rozrzuconą karmę, to uspokoi psa. Warto też po intenstywnej zabawie w domu wyjść z psem przed dom aby mógł chwilkę powęszyć i by zrobił siku.

Bulterier a dziecko

bulterier i dzieckoNajważniejsza sprawa w kontakcie bulteriera z dzieckiem to taka, że dziecko trzeba nauczyć jak bawić się z psem - trzeba nadzorować zabawy dziecka z psem, bo zwykle to niestety dziecko jest zbyt natarczywe wobec psa i nieodpowiednio dziecko bawi się z psem. Zabawa powinna być przyjemna zarówno dla psa jak i dla dziecka, dlatego obie strony muszą wiedzieć co wolno a czego nie wolno. Jeśli pies odczuwa ból w trakcie zabawy z dzieckiem, bo dziecko go ciągnie za uszy, łapy czy ogon to potem nie dziw się, że ten pies nie będzie lubił dzieci - jak ma je lubić skoro za każdym razem jak do dzieci podchodzi to czuje ból i dyskomfort? Psy nawet tej samej rasy różnią się między sobą poziomem stresu jaki mogą cierpliwie znieść - dlatego jeden bulterier wytrzyma bardzo wiele i pozwoli dziecku na ciągnięcia go za uczy czy ogon, a inny bulterier już po 2minutach zacznie uciekać lub będzie ostrzegawczo warczał i odstraszał dziecko które sprawia mu ból. Rolą rodzica jest to aby dowiedzieć się jak czytać mowę ciała psa - aby rozpoznawać oznaki stresu i dyskomfortu u psa i aby przerwać zabawę i dać psu możliwość odpoczynku gdy pies tego potrzebuje. Rolą rodzica jest również to aby tak organizować aktywności jakie pies ma razem z dzieckiem aby te wspólne zabawy były fajne dla obu stron. Zapraszam do mnie na konsultacje i szkolenie jeśli chcesz się nauczyć 'czytać mowę ciała psa' i dowiedzieć się jak dziecko może w fajny sposób bawić się z psem. Kontakt

Przeczytaj także:

Masz bulteriera? Napisz komentarz - podziel się opowieścią o swoim psie - jaki ma charakter? jak się zachowuje?
Masz pytania o szkolenie bulteriera - skorzystaj z działu kontakt.
zdjęcia, photo credits: Photo credit: http://www.flickr.com/photos/rtadlock/5593734183 creativecommons licenses 2.0, https://www.flickr.com/photos/tfrancis/2369156749, https://www.flickr.com/photos/rent-a-moose/8432629412 https://www.flickr.com/photos/8113246@N02/14794262521 . Przeczytaj artykuł aby poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania o wychowaniu, tresurze i szkoleniu bulterierów. tresura psa bulterier, szkolenie psów bulterierów, szkolenie psów bulterier, szkolenie bulteriera, tresura bulteriera, szkolenie i tresura psów typu bull, szkolenie bulowatych, bulterier agresywny, agresja u szczeniaka bulteriera, ile kosztuje szkolenie bulteriera?
Szkolenie BullTerierów
Szkoła Szkolenia Psów Doberman

Kontakt w sprawie szkolenia bulteriera

Michał Szen

Autorem wpisu jest: Michał Szen

Biolog, kynolog, trener psów i psi behawiorysta. Absolwent Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Prowadzę szkolenia psów aby ludzie przestali denerwować się na swoje psy i aby wreszcie poczuli się dumni z tego, że mają tak dobrze wychowanego psa. Poza lekcjami na żywo udzielam również konsultacji behawioralnych online.

50 komentarzy do wpisu: “Szkolenie bulteriera - czyli lekcja cierpliwości”

  • Kasia
    says:

    Mam półtoraroczną bullterierkę. To jest najukochańszy i najmądrzejszy pies jakiego znam. Jest niesamowicie inteligentna, karna ale i uparta 🙂 Bardzo łatwo się uczy, z radością wykonuje polecenia i w zamian za to oczekuje nagrody. Jest faktycznie ruchliwa i absorbująca ale wprowadza do domu kolejna porcję radości i życia. Syn - 12 lat - ma świetnego przyjaciela 🙂 Ale faktycznie od początku ustalone zostały granice i zasady. I TO DZIAŁA !!!

  • Sylwia
    says:

    Bulterier mieszka z nami już ponad 10 lat. Teraz to już stateczny starszy pan, ale uparty jak za młodych latek i odziennie sprawdza, czy aby zasady się nie zmieniły :). Po takim czasie razem już się nieźle dotarliśmy, nauczyłam go całej masy rzeczy, a on mnie chyba dużo więcej, zwłaszcza o codziennym życiu z terierem.

  • Marta
    says:

    Mamy 2 letniego bulka. Rzeczywiście jest "ADHD"-owcem :-P,tak jak nasza rodzina. Wcześniej mieliśmy prese (najukochańszy pies na świecie),nie da się porównać tych dwóch psów. Tzn.mają wspólny mianownik,oba równie oddane i mądre. Ale bulek jest bardziej energiczny i pomimo 7 km.spacerku,regeneruje siły w zaskakująco szybkim tempie. Lecz nie jest natrętny. Ceni sobie również spokój. Gdy nasz 5-io letni syn niespodziewanie pociągnie go za głowę lub nadto,naprawdę nadto przytuli się do niego,wtedy bulek warknięciem pokazuje swoje niezadowolenie, ale ktoby tego nie okazał. Dlatego ciągle powtarzamy synowi,by docenił to że bulek nie życzy sobie być w tym momencie głaskany, że potrzebuje trochę prywatności, a poza tym, gdy się do niego zbliża, niech psu zamelduje, że się zbliża. Bulek to kochany pies,ma dobre wyczucie czasu i nastroju. Można by wiele opowiadać o psionku. Wniósł wiele radości do naszej rodziny.

  • Agnieszka
    says:

    Mam 6 letniego Bolka. Jest on mega przytulanką i spiochem. Kocha jeść i leniuchowac. Kocha wszelkie zabawy, a w szczególności zabawę z piłką. Bolek to cudowny pies.

  • Tomek
    says:

    Witam, od lekko ponad miesiąca jest u nas w domu 4-ro miesięczna bullinka. Jest wulkanem energii i pomysłów, na które w życiu bym nie wpadł, że można na nie wpaść:) Od miesiąca jeździmy na szkolenia do psiego przedszkola i niesamowitą radością jest widzieć jak szybko robi postępy. Mamy 5-cio letnią córkę, której uczymy "postępowania" z Peppą bo tak ma nasza sunia na imię. Jedna i druga robią postępy w relacjach między sobą, chociaż nie obyło i pewnie nie obędzie się jeszcze przez jakiś czas bez małych siniaków lub zadrapań u córki. Peppa waży już 8kg i jak się dobrze rozhula to zapomina, że wypadało by uważać na dziecko, ale jest to wszystko w granicach akceptowalnych. W domu jest też 8-mio letnia suczka Shih-Tzu i dwu letnia kotka syberyjska. Obawiałem się jak będą się ze sobą dogadywały, ale obawy okazały się nie słuszne. Każda z nich ma swoją miskę na jedzenie, ale wodę piją wspólnie z jednej. Śpią też razem, więc jest OK. Dla tych, którzy rozważają zakup bullka chciałbym powiedzieć, że nie ma się czego obawiać- są to kochane, karne psy z domieszką ADHD o czym po prostu należy wiedzieć i to zaakceptować. Każdy z domowników( łącznie ze zwierzyną oczywiście) uczy się siebie na wzajem, ale są to piękne chwile spędzone razem, a coraz mniej czasu mamy na wspólne spędzanie czasu. Bullik to nie pies- to stan umysłu:)
    Pozdrawiam wszystkich byłych, obecnych i przyszłych Bullomaniaków:)

  • Magda
    says:

    Bulki są świetne ale są jak 3latki które poznają świat...Wszędzie wpakuje pychol, wszędzie wejdzie. A cisza nigdy nie wróży dobrze 😛 Ale kocham mojego bulka i pracujemy wytrwale żeby, mimo głuchoty, potrafiła się zachować w każdych warunkach 🙂
    Pozdrawiamy z Krakowa

    • Michał Szen
      says:

      hej, dzięki za odwiedziny i komentarz. masz rację, że to jak 2-3letnie dzieci. z głuchym psem oczywiście troszkę trudniej się dog'adać, ale podstawowych komend można psa nauczyć a potem trochę więcej trzeba go nadzorować niż psa słyszącego, mimo wszystko jednać głuchy pies to nie tragedia.
      tu pisałem o tym więcej: jak szkolić głuchego psa: https://www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/szkolenie-gluchego-psa-tak-mozna-szkolic-nieslyszace-psy/

      • Magda
        says:

        Jasne,że nie tragedia 🙂 Z Białą mamy całkiem spory wachlarz znaków migowych i świetnie się komunikujemy. Myślę,że mój głucholec potrafi więcej niż niejeden psiak ale to głównie ze względu na jej bezpieczeństwo. Szkolenie ma przede mną coraz mniej tajemnic zwłaszcza po kursie trenerskim 🙂 Egzamin z glucholcem zdany 🙂

  • wilczyca
    says:

    Witam,
    Świetny i bardzo rzetelny wpis. Dobrze wiedzieć, że są tacy trenerzy którzy nie skreślają bulterriera tylko dlatego że jest bulterrierem. Moja prawie roczna suczka, błyskawicznie się uczy. Jej inteligencja zadziwia mnie każdego dnia. Szkolenia prowadzę krótkie (po 2-3 min. max 5 min) parę razy w tygodniu. Długie ćwiczenia by ją po prostu zanudziły, nie jest też psem cierpliwym. Zabawki behawioralne (typu piłka z labiryntem z której odpowiednio tocząc wydostaje się smakołyk) albo ją irytują albo nudzą. Znudzona, pewnie zeżarła by cały dom. Kocha gryźć i niszczyć. Żeby była wybiegana codziennie ma przynajmniej jeden 1,5h spacer gdzie biega luzem i bawi się z psami. Często ma dłuższe np 2 x po godzinie lub 1 na 4-5 godzin. Dbam by dużo bawiła się z psami. Lubi krótkie gry np szukanie smakołyka pod kubeczkami (wersja gry w kubki dla ludzi ale zamiast monety używam smaczka), ale np podniesienie szmatki by wyjąć spod niej smakołyk nie jest do osiągnięcia, lepiej się przez szmatkę po prostu przegryźć.
    Szkoda że na początku nie byłam świadoma że jedno odstępstwo znaczy "zawsze" moja bulinka konsekwentnie to wykorzystywała. Nie jest to jednak tak że nie da się jej tego oduczyć, dało się. Życie z bulem to duże wyzwanie ale i wielka frajda. Nie polecałabym bula dla początkującego hodowcy.Ze względu na specyfikę rasy jednak lepiej by bula miała osoba która może poświęcić mu czas, zna rożne techniki pracy z psem oraz zna zachowania psów. Pewne zachowania pozornie niegroźne, które należałoby blokować natychmiast a jak się pojawią, są przez ludzi którzy się nie znają ignorowane a potem to już tylko krok do złych zachowań starszego psa i psucia opinii rasie (i tragicznych wpisów na forach typu mój 6 miesieczny bulterrier terroryzuje rodzinę gryzieniem i warczeniem).

    • Michał Szen
      says:

      dziękuję za odwiedziny na stronie i bardzo wartościowy komentarz na temat psów bulterierów. Myślę, że wiele osób skorzysta również i z Twojego doświadczenia.

  • Sebastian
    says:

    Witam mam suke typu amstaff (też terier) i w przeszłości miałem pod opieką i bulka i asta Więc myślałem że nic mnie nie zaskoczy już w socjalizacji ale życie różnie się toczy i uczy czegoś nowego. Chciał bym podziękować takim osoba jak ty za pomoc jaka wkładasz swoimi radami doświadczeniem by żyło nam się spokojniej z piesami 🙂 Dziękuję

    • Katarzyna wełdzinska
      says:

      Mam w domu szczeniaka bulteriera ma 3 miesiące podszczypuje ręce jak chce się go pogłaskać nie wiem jak go tego oduczyć

      • Michał Szen
        says:

        trzeba go ukierunkować na gryzienie zabawek i gryzaków przeznaczonych dla psa, rąk wogóle mu nie dawać do gryzienia ani na chwilę. Najpierw się z nim pobawić aby się wyszalał i potem dopiero głaskać.

  • julia
    says:

    Właśnie minęło półtora roku od kiedy mam Bulteriera. Naczytałam się wielu rzeczy nim dostałam psa i myślałam, że wiem wszystko bo przecież wychowana z psami a miałam ich 7 ( również staruszki schorniskowe) wiedziałam o nich "wszystko". Gdy młody pojawił się u nas w domu to nadal nie wiem i nie rozumiem w którym momencie popełniłam błąd wzięłam go na spacer i gdy zawołałam dostał smaczka, po kilku razach młody juz nie chciał chodzić za mną tylko siadał, kładł się i robił osła a na zawołanie nie reagował. Wyglądał to tak jakby skojarzył łańcuch zależnośći, że gdy zrobi źle wywoła komendę i gdy ja wykona dostanie smaczek.
    Przez 8 miesięcy czyli o 2 do 10 miesiąca jego życia nie mogłam usiąść przy nim na 10 minut bo to było zbyt wiele bez aktywnośći. Było podgryzanie, niszczenie i cała masa innych rzeczy, które mi nie pasowały. Przez ten ostatni rok nauczyłam się cierpliwości "słonia", łagodności i wywaliłam wszystkie teksty znawców z głowy o "dominacji". Każdy przyszły właściciel powinien przeczytać całość pana tekstu a przede wszystkim fragment o tym, że jeśli się nieprawidłowo zareaguje na jakiekolwiek niepożądane zachowanie psa to on będzie je powtarzał w nieskończoność by osiągnąć cel. Robota jaką trzeba włożyć by "odkręcić" psa będzie ogromna i długotrwała. Ludzie myślą, e tam mój będzie spokojny... ale nim taki bąk dorośnie i bateryjki będą odrobinę słabsze minie masa czasu i zapewniam, że nie każdemu starczy cierpliwości i siły. Naprawdę to mój pierwszy pies przy którym aż tak opadały mi ręce z bezsilności, przy którym byłam tak zmęczona, który mnie wkurzał a należę do bardzo spokojnych osób. W tej chwili po ponad roku wielkiej pracy widzę efekty, coraz bardziej sobie ufamy, kochamy się, w końcu mam psa który potrafi położyć się obok przytulić i iść spać ze mną zamiast skakać mi po głowie i usiłować złapać za włosy. 🙂 Nadal pracujemy, nadal są chwile gdy jestem zmęczona a on nie i szuka co by tu nabroić Największym problemem dla mnie jest jego ciągnięcie na smyczy. Wiele metod próbowałam i najskuteczniejsza jest dla nas "drzewko", ale najtrudniejsza zarazem bo raz odpuszczę bo np spieszę się a wszystko muszę zaczynać nie od nowa tylko daleko wstecz. Dziękuję

  • Adam
    says:

    Jest z nami od tygodnia mały bulterier który to obrał sobie nogi a może spodnie mojej młodszej dziesięcioletniej córki a czasem wszystkich domowników do zabawy czasem zaczepi zebem czasem pazurem ja radzę sobie złym tak iż wynoszą go na 1 bądź 2 minuty do łazienki żeby się uspokoił ale córcia widzę że zaczyna się go bać jak ona ma ragować gdy naprzyklad jest sama w domu bądź nikogo nie ma w pobliżu

  • Jacek
    says:

    Witam. Miałem Bullka od szczeniaka do 2 lat niestety w wieku 1,5 roku zaczął być agresywny rzucał się na rodzine kiedy podchodziło się do niego szybko to warczała i uciekał do klatki przy misce nie podchodź jak był w klatce i ktoś się zbliżał także warczenie i gryzienie klatki..:-( niestety rzucił się na mamę moja oraz na mnie.. Musiałem go uśpić.. Teraz minęło już rok i chciałbym Bulla ale nie wiem czy nie będzie tak samo:-( jak to wszystko zrobić???

  • Asia
    says:

    Mój Bull ma 3 miesiące, nigdy wcześniej nie miałam psa więc nie mam żadnego pojęcia od czego zacząć. Mój chłopak uparl się na to żeby mieć psa więc w końcu się Zgodziłam niestety on jest pół.dnia w pracy a ja siedzę sama w domu z pieskiem, i nie mam zielonego pojęcia jak go wychowywać. Pies nie słucha , nie chce wychodzić na spacer nawet po to by się załatwić mieszkam w mieszkaniu więc nie mam możliwości wypuszczenia go na ogrodek, często mnie gryzie i szczeka na mnie gdy mu na coś nie pozwolę. Mieszkam za granicą i nie znam języka więc nie mam możliwości szkolić tu psa... Nie wiem co robić POMOCY!

  • Klaudia
    says:

    Witam, mam zaadoptowac psa bulteriera. Mamy juz 10letnia spokojna suczke pitbulla teriera. Mamy wziasc psa z fundacji "pomarszczone szczescie". Wiemy ze psy stamtad beda po przejsciach.
    Na co najwieksza uwage zwracac?

    Czekamy na odpowiedz i pozdrawiamy 🙂

  • Edyta
    says:

    W naszej rodzinie pojawiła się Asa. Sunia kochana. Prawdziwy z niej piescioch. Wg nie jest agresywna, rzadko na kogo kolwiek warknie (chyba że naprawdę ktoś jej Noe pasuje) Asa ma pół roku i wciąż urzeka nad sobą. Kiedy chce się zdrzemnac to musi przyjść i się przytulić (inaczej nie usypia) . Śpi w łóżku razem z nami. A co do wyjścia na spacer (otwarcia drzwi) to właśnie nasza sunia tak robi, że siada i patrz na powieszona smycz, a jeśli widzi że nikt nie zauważył to pomrukuje (nie szczeka, nie warczy, a mruczy, żebyśmy zauważyli) Naprawdę jest kochanym pieskiem. Chociaż jest jeden problem, otóż umie chodzić na smyczy, ale nie chce chodzić na spacery dalej jak wokół domu. Kiedyś jak próbowałam iść z nią na dłuższy spacer, dalej od domu to usiadła i nie chciała się ruszyć, zauważył to mężczyzna jadący samochodem. Zatrzymal się i pokazał ze ma również bulteriera, ale miniaturkę. Przyznał mi ze ma ten sam problem. Jak można skusić naszą sunie do dłuższego spaceru, nie tylko dookoła domu.?
    A i dodam że raz się udało, Kiedy wyszłam na spacer z kuzynka i jej psem (pitbull) to jako tako szła, ale nie trwało to długo. Po 20 min spaceru zaczęła piszczeć i dawała znaki ze chce do domu.
    Miał by Pan jakąś radę dla mnie i Naszej suni ?

  • Ola
    says:

    moj bulterierek Pinokio wlasnie skonczyl 8 mies...kupilam go jak skonczyl 3 mies.Od samego poczatku byl bardzo nadpobudliwy i dominujacy.W tej chwili spacery sa meczarnia...nie toleruje ludzi,psow,dzieci.Doslownie nikogo.Nie warczy,ale od razu staje na dwoch lapach i wyrywa sie okrutnie.W domu nie przejawia cech agresywnych.Mozna mu miske zabrac a nawet w trakcie cos wyciagnac.Mozna zabawki zabrac, zero reakcji.Jego nadpobudliwosc wiaze sie jeszcze z podgryzaniem nas z radosci. W domu caly czas oczekuje skupienia na sobie uwagi.Bardzo malo spi...non stop w ruchu.Od soboty idziemy do szkoly,zeby jemu pomoc i sobie bo chwilami opadam z sil.Kocham mojego Pinokia ponad wszystko ale nie daje sobie rady z 20 kg prosiaczkiem 🙂

  • robert
    says:

    Mam 3 miesięcznego mini bulika i uparty jest jak osioł... ogromny problem ma z chodzeniem na smyczy, nawet na szkółce (tresurze) w pewnym momencie kładzie się i smakołyki, pochwały nie działają.

    • Michał Szen
      says:

      on może być po prostu wtedy zmęczony, czasami w trakcie intensywnego szkolenia po 15-20minutach pies już ma dosyć i się wtedy kładzie. Dlatego czasem z takim psem lepiej zrobić 3x dziennie po 10 minut ćwiczenia, niż jeden raz 30minut. to lepiej się sprawdzi i nie trzeba wtedy psa zmuszać do wstawania.

  • Paulina
    says:

    Część mam pytanie mam bulika ma 13tygodni i jest problem z nim bardzo warczy i ugryzl męża juz 3 razy z jego zachowania widze że nie żartuje on walczy z nami jest u nas tydzień nie wiem czy jeszcze tęskni i tak robi czy już po prostu taki jest . Nie pozwala się głaskać ani jak to dotykają i nie chce tego natychmiast atakuje powiem szczerze że nie widziałam psa w tym wieku zeby tak robił proszę o radę jak go tego oduczyć i czy wogule się da boję się o dzieci trochę jak urośnie .

  • Emiloa
    says:

    Witam, zawsze marzylam o bullu az wkoncu trafil sie okazja, poprzedni właściciele wyjezdzali do niemiec znalazlam ogloszenie 4msc bull za pol ceny juz na drugi dzien po niego pojechalismy jest cudowny nie posluszny ale to ogarne najgorsze ze ma jakies dziwne zachowanie do mojej 5msc pitbulki raz sie bawia i razem leza a jak mu sie odkleji to kwiczy jak swinia i nie moge go uspokojic dopiero lapiac za pysk kierujac na mnie i mowiac spokoj, tak samo gdy wiszi kota zaczyna kwiczyc i wpadac w jakas histerie :/ jak nauczyc go tg nie robic ?

  • Sylwia
    says:

    Witaj. Mam 5 miesięczną bulinke Furię imię jej akurat pasuje do niej pomieszana z leniuchem i ADHDowcem heh ale pracujemy starannie co dzień nad jej zachowaniem i komendami nasza mała jest u nas miesiąc czasu dopiero nauczyła się siadać daj łapę nie wolno nie rusz i do mnie kochana nasza uparta jak osioł ale na szczęście mam więcej upartości niż ona więc dogadujemy się świetnie 🙂 Pozdrawiamy 🙂 z Dąbrowy górniczej 🙂

  • Mikołaj
    says:

    Witam, mój bulterier ma 4 miesiące. Kocham go i traktuje jak członka rodziny. Piesek codziennie ma zapewnioną sporą dawkę ruchu, a do tego trening węchowy i naukę komend. Stosuje tylko pozytywne bodźce w celu wyeliminowania niewłaściwych zachowań. Mimo wszystko pies jest w stosunku do mnie agresywny, często na mnie warczy, rzuca sie i gryzie (często tak mocno, ze pojawia sie krew i siniaki). Do tego piesek nagminnie gania swój ogon i żadna forma odwrócenia jego uwagi od takiej zabawy nie pomaga. Co robic?

    • Michał Szen
      says:

      gonienie własnego ogona to poważne zaburzenie behawioralne, to bardzo zły objaw, musicie czym prędzej zgłosić się do psiego psychologa z tym psem. nie wolno tego tak zostawić. jak jesteście z moich okolic to zapraszam do mnie na wizytę - na tej stronie tutaj w dziale kontakt wyślijcie wiadomość.

  • Martyna
    says:

    Tez mam bulika. To 6-miesięczny Leon. Bardzo uparty. Robi wszystko na przekór. Staramy się zapewnić mu bardzo dużo ruchu. Pracować z nim, jednak jest bardzo trudny pod względem prostych komend typu siad, zostań. Od samego początku stosujemy wyrażanie "fe", przez śmiech mogę stwierdzić, ze na komendę fe robi się głuchy. Podobnie wyglada przywołanie psa. Moi rodzice maja cane corso, chodziłam z nim na wiele tresur, próbuje niektóre polecenia, triki przenieść na Leona, jednak nie widzę żadnych rezultatów. Myślałam, że z ta wiedza, a bardziej doświadczeniem,które posiadam obejdzie się bez chodzenia na tresury, jednak nie widzę wyjścia. Nie poddajemy się, wiedzieliśmy jaka rasę wybieramy i muszę przyznać, ze uczymy się razem z Leonem (my głownie cierpliwości) 🙂

  • Karolina
    says:

    Witam miałam Amstafkę żyła 14 lat 🙂 . Do 1,5 roku była bardzo pozytywnym psem bawiła się z innym psami bez problemowo i bardzo lubiła dzieci i ludzi i tutaj jeśli chodzi o agresję nigdy jej nie było. Problemy zaczęły się później każdy kontakt z innym psem prędzej czy później kończył się atakiem ale największy mój problem pojawił się jak miała 8 lat i urodziło się dziecko. Na początku było powiedzmy wszytko ok ale nie podchodziła do dziecka i unikała kontaktu wzrokowego. Był to dla mnie dość sporty sygnał ostrzegawczy. Niestety ale nie udało mi się dopilnować i stało się to co się stało. Córka miała rok i raczkowała w stronę taty obok którego stał pies i niestety zaatakowała córkę. Szyta głowa i tydzień w szpitalu temperatura 40 stopni,
    dwa tygodnie antybiotyk (wina lekarzy źle wyczyścili ranę). Przez pierwszy okres szukałam dla niej nowego domu niestety nie znalazłam. Weterynarz polecił mi kojec i stwierdził że może się ułoży jak córka podrośnie niestety ale już się nie ułożyło a ja więcej bym ryzyka nie podjęła aż strach pomyśleć jak by się to skończyło jakby byli sami w pokoju a my musielibyśmy dobiec. Mam dość duże wyrzuty sumienia z tego powodu że zamknęłam pas w kojcu co prawda klatka stała w mieszkaniu w pokoju no ale zawsze klatka. Zastanawiam się gdzie popełniłam błąd?

  • Patrycja
    says:

    Witam w naszym domu pojawił się 4 miesięczny bulik aż dziwne, że nikt go już nie chciał z miotu pozostał sam :(, zespół suchego oka i tyłozgryz był chyba tą podstawą. Niesamowity wulkan energii i wieczny uśmiech , fakt wiemy że są buliki uparte ale że aż tak 🙂 :)...ADHD to mało powiedziane. Problem albo i nie to wchłanianie wszystkiego po drodze również żyjące stworzenia typu: motyl,pająk,ślimak,dżdżownica czy ten typ tak ma? czy jest na to jakiś sposób? A za post dziękuję super praca i myślę, że też i zainteresowania 🙂

  • Wioletta
    says:

    Witam mam była szczęśliwa i nie mogę sobie poradzić z jej reakcja na koty dostaje szału wchodzi pod samochody i nie chce wyjść. Mam też kota w domu był pierwszy stawia się do niej i boję się że zagranie mi kota. Co robić? Pozdrawiam

  • Karena
    says:

    Witam,
    Nasza Molly bulterierka ma 6 miesięcy. Przebolałam posikaną sofę (była stara),pogryziony materac (nie taki stary) i inne mniejsze rzeczy. Niepokoi mnie to, że podczas zabawy lub głaskania bywają momenty, że nagle zaczyna nas gryźć. A nie dzieje jej się wtedy żadna krzywda z naszej strony. Najbardziej gryzie nastoletniego syna, dzięki któremu Molly jest z nami. Nie dociera do niej wtedy żadne :Fe, zostaw itd. Nieraz wręcz się na syna rzuca jak ten wyjdzie z pokoju. A to właśnie syn zakochał się w tej rasie, dużo na ten temat czytał. Teraz wychodzi na to, że Molly jest łagodniejsza dla tych, których trzeba było przekonywać, żeby ją kupić, niż dla swojego pana. Ale, żeby nie było, że tylko narzekam. Reaguje na komendy: siad, łapa, chodź na górę, chodź na dół, ciasteczko, szukaj (rozrzuconych psich ciasteczek), na miejsce (wchodzi do klatki, nie jest tam zamykana). Bardzo lubi być głaskana, wychodzić do ogrodu, bawić się piłką, plastikowymi butelkami. Ale dlaczego czasami nas, a zwłaszcza syna gryzie i to w najmniej oczekiwanych momentach? I jeszcze jedno pytanie. Molly zaczyna już dawać znć, że chce wyjść - stoi wtedy przy oknie tarasowym i piszczy, ale jak długo pies ma prawo załatwiać się w domu? Nasz poprzedni terier (west) miał kilkanaście lat jak odszedł, więc już nie pamiętam. Serdecznie pozdrawiam,będę wdzięczna za odpowiedź.

  • Justyna
    says:

    Mam 16 miesięcznego Bullteriera jest że mną tydzień jest mega cudowny !!!! Mam problem z spacerem na smyczy . Kiedy idzie obok gryzie mnie po łydkach i skala po mnie , kiedy stanowczo mówię że nie wolno! Zaczyna dalej skakać , gryźć i macha ogonem ? nogi całe w siniakach niestety. Jak mogę to tego odłuczyć?

  • 2pac
    says:

    Cześć wszystkim, od dwóch dni mam samca Bullka nazywa sie Smoczek ma 3 miesiące. Dajcie jakieś porady na pierwsze tygodnie czy miesiące. Od jakich ćwiczeń zacząć itp. Na razie przyzwyczaja się do mnie do dziewczyny i naszego domu, chcemy dać mu jeszcze kilka dni na klimatyzacje i od poniedziałku ruszamy z nauka. Na razie z tego co widzę to jest to wulkan energii i nie będzie mi już potrzebny telewizor ani konsola :p pozdrawiam i liczę na pomoc

  • Michal
    says:

    Mam rocznego bulla i mega problem z agresja przejawiająca się warczeniem do innych domowników do dziecka i kota w szczególności, pozytywne metody szkolenia nie przyniosły zbyt dużych efektów, na nowym szkoleniu dostał kolczatke pies jest bardzo niezadowolony ale przestał ciągnąć na dworzu jakie będą dalsze efekty się okaże jeśli pies się nie zmieni będzie trzeba szukać mu nowego domku bez dzieci i innych zwierząt. Na mnie też potrafi pokazać zeby mimo że jestem jedyną osobą która jako tako poważa i której się boi. Ogólnie ciężki przypadek mając 8 tygodni już potrafił warczec niestety mój piesek odbiega od opinii super rodzinnych bulkow

  • Kamilla
    says:

    Gdy byłam młodsza miałam Boulego przez 13 lat. Teraz jestem z bulterierem Zorro już 15 lat. Ja się zmieniłam przez lata, a moje kochane buliny bardzo charakterologicznie do siebie podobne. "Jeśli pies drapie w drzwi balkonowe..." w punkt. Pozwól bulterierowi jeden raz, powtórzy to tysiąckrotnie. Są uparte. Ja bardziej. Moim zdaniem cholernie inteligentne. Pierwszy nauczył mnie bulterierowatości. Drugi ma lepiej, bo wiem więcej. CIERPLIWOŚĆ, CZAS i bardzo dużo uwagi, reagowania na sposób w jaki trzyma łeb, jak stoi, jak macha ogonem, jak reaguje na dotyk. Jedno zdanie dla wszystkich przyjaciół tej rasy - musicie być konsekwentni, bo wykorzysta każdy drobiazg.

  • Kamilla
    says:

    Bulterier się Pani boi? Co mu Pani robi, że się boi? Te psy się nie boją. Zaniedbane w poświęcanym im czasie kumulują złą energię, która może wyzwolić agresję.

  • Kasia
    says:

    A co jeśli Bulterier jest strasznym leniuchem ?mam młodego prawie 5 miesięcznego bulika . Ponoć to dość aktywne psy A mój to wyjątkowy leniuch... wyciagniecie go na spacer graniczy z cudem nie mówię już o chodzeniu na smyczy... jak już uda się z nim wyjść dalej niż za ogrodzenie to przebiegnie kilka razy za piłką i ... koniec zabawy wracamy do domu i leży zmęczony... ma oczywiście codziennie chwilę "wariactwa" Ale trwa ona może 15 -20 minut.

  • Magdalena
    says:

    Witam serdecznie, od niecałych 5 miesięcy mam półtorarocznego mini bulteriera. Śpioch niesamowity 🙂 więc się w tym temacie rozumiemy doskonale. Jesteśmy na etapie przyzwyczajania go do dzieci. Aczkolwiek mamy inny problem. Mianowicie, maluch jest nieobliczalny w stosunku do innych psów. Nie ma znaczenia rasa, płeć czy wiek. Wystarczy chwila.poniuchania i potrafi chwycić drugiego psiaka, a wiadomo jak to przebiega. Nie mam pojęcia jak rozwiązać ten problem. Z moim drugim psem (mieszanka teriera) dogadują się, ale nie obyło się bez ciężkich sytuacji zanim w końcu potafili zasnąć obok siebie. Z kotami też żyje w porządku, aczkolwiek ostatnio upatrzył sobie moją kotkę i gania ją cały czas. Nie chcę, by cały czas biegał w kagańcu (czego szczerze nienawidzi), ale boję się sytuacji, gdy miałby chwycić innego psiaka...

  • Marcin
    says:

    Witam mam rocznego bulka mam problem tego typu że boi się wychodzić na dwór .W domu pies reaguję na komendy bez problemu większość na ruchy dłonią natomiast na dworze go całkowicie odcina nie interesują go smaczki pochwały itp jest przyjazny dla każdego psa zero w nim agresji A boi się opuszczać podwórko macie może podobne doświadczenia proszę o radę

  • Angelika
    says:

    Witam. Mamy problem z małym 4 mc minibulikiem. Uwielbia spacery ale nie w okolicy domu. Boi się wychodzić przed blok i chodzić po okolicy. Jest to denerwujące bo szarpie się i chce uciekać do domu . To dzieje się tylko w okolicach domu ok 100 m wokół domu. Żeby to nauczyć siusiu na dworze trzeba wskazać w auto i jechać gdzieś dalej , chociaż czasami jest to niemożliwe. Mamy trzy parki wokół domu A on boi się wychodzić. Prosimy o pomoc co zrobic

Dodaj komentarz