Parson Russell Terrier - jak wychować małego łobuziaka?
Szkolenie psów Parson Russell Terrier - doświadczenia psiego trenera
Szczeniaki rasy Parson Russell Terrier potrafią dać człowiekowi 'popalić' - tzn. ich nieustanna ruchliwość, gryzienie wszystkiego, bieganie za niemal wszystkim co się rusza czasami jest dla człowieka przytłaczające - nowi właściciele takich szczeniaków narzekają, że pies im nie daje spokoju i że z straszny z niego rozrabiaka i łobuz - boją się co też z niego wyrośnie skoro on jest taki szalony teraz jako 8-10tygodniowy szczeniak. W tym artykule postaram się przybliżyć Ci tą rasę i opisać co trzeba wiedzieć o tych psach aby dobrze je wychować i ułożyć.
Parson Russell Terrier to 'wyższy' brat Jack Russell Terrierów - Parson jest wyższy i w zarysie ma bardziej kwadratową sylwetkę.
Parson Russell Terrier - niektórzy mówią, że to Jack Russell Terrier na dłuższych nogach 🙂 Rzeczywiście, JRT jest niższy i w zarysie jego sylwetka wydaje się bardziej podłużna. Twórca rasy, angielski pastor Johna "Jack" Russell hodował te psy do polowań na lisy, miały być wytrzymałe, wytrwałe, mało wymagające i miały biegać razem z psami gończymi. Umaszczenie dominujące białe, z czarnymi lub trójkolorowymi znaczeniami.
Skoro do tego zostały stworzone, aby biegać, gonić i polować i aby były pełne energii i nieustępliwe, to musisz być przygotowany na to, że ten pies właśnie taki jest - ma mnóstwo energii i musisz mu poświęcać sporo czasu - nie można go zostawić samego na zbyt długi czas, bo tego psa wprost roznosi energia, on musi mieć coś do roboty. Jak Ty mu nie zapewnisz ciekawych zajęć to sam sobie wymyśli zajęcie.
Przy wychowywaniu szczeniaka Parsona w mieszkaniu przyda Ci się 'kojec dla szczeniaka', który możesz rozstawić w pokoju i dzięki temu wyznaczasz dla psa przestrzeń na której może się bawić. To bardzo pomaga w 'zarządzaniu psem' - zwykle wykorzystuje się tego typu kojce również do nauki czystości, jednak w przypadku małego rozbrykanego Parsona to ma głównie na celu nadzorowanie psa, aby bawił się tym co mu damy, a nie wszystkim co znajdzie w mieszkaniu - jak wygląda taki kojec i jak go wykorzystać również do nauki czystości przeczytasz tu: chihuahua nauka czystości szczeniaka
Spacery z Parson Russell Terrierem są mega ciekawe i można się z psem świetnie bawić w co tylko chcesz, to bardzo wszechstronnie użytkowy pies. Tylko czy Ty znajdziesz na to wszystko czas i siły?
Idąc dość szybkim tempem na spacerze, w 10minut przejdziesz około 1km. Dla młodego Parsona myślę, że przydałoby się zrobić 5-6km z samego rana, czyli godzinny spacerek musi być co rano i to taki szybkim krokiem 🙂 Potem myślę, że możesz zostawić Parsona samego gdy wychodzisz do pracy. Jednak pamiętaj, że 10minut spacerku to nie to samo co 60minut i to ciekawego, szybkim krokiem i jeszcze wypełnionego ćwiczeniami i zabawami z psem. Bywa jednak czasami tak, że jeśli Twój Parson jest naprawdę hiperaktywnym psem, to nie będzie można go zostawić na 8godzin samego, bo będzie sprawiał wielkie problemy swoim zachowaniem, nawet na stronie brytyjskiego The Kennel Club znalazłem informację, że Parson Russell Terrier niezbyt nadaje się do mieszkania mieście, bo potrzebuje dużego terenu do biegania i nadzoru człowieka oraz zapewnienia mu dużej ilości zajęć które może wykonywać - może wpasować się do trybu życia w mieście o ile będzie miał naprawdę dużo aktywnych zajęć z opiekunem.
Parson Russell Terrier lubi kopać dziury, lub biegać, lubi gonić uciekającą zabawkę, a gdy ją już złapie zwykle lubią ją szarpać i rozrywać. Nie jest może takim łasuchem jak labrador (labradora szkolenie) ale za smakołyki też pracuje, także masz ze swoim małym terierem co robić, potencjalnych wspólnych zabaw i wspólnych aktywności jest mnóstwo z takim psem. Może jechać z Tobą na górską wycieczkę i pójdzie z Tobą do lasu albo pobiega przy rowerze. Będzie bawił się w tropienie i poszukiwanie ukrytej zabawki, będzie robił milion sztuczek gdy tylko go tego nauczysz. Dobrze się sprawdzi też w zawodach agility czy w grze flyball.
Jeśli sam jesteś mało ruchliwym człowiekiem, który nie lubi dużo spacerować, biegać ani jeździć na rowerze to lepiej nie kupuj sobie Parson'a czy Jack Russell Terriera, bo ten pies będzie dla Ciebie utrapieniem.
Szkolenie Parson Russell Terriera - charakterystyka szkolenia psów tej rasy jest identyczna jak JRT - dlatego polecam przeczytać ten artykuł:
Parson Russell Terrier jest bardzo wdzięcznym psem, chętnym do wykonywania komend i do nauki nowych rzeczy. Musisz jednak poznać ogólne zasady szkolenia psów i charakterystykę terierów aby dobrze wykorzystać jego potencjał, w innym przypadku, przy nie odpowienim podejściu lub przy całkowitym braku szkolenia Parson może stać się bardzo kłopotliwym psem.
Najczęstsze problemy jakie sprawia Parson Russell Terrier gdy zaniedbasz odpowiednią socjalizację i szkolenie to:
-
-
- agresja wobec innych psów
- pies broni miski z jedzeniem lub swojego miejsca i staje się wtedy agresywny wobec członków rodziny
- obsesyjne wręcz szczekanie 'na wszystko' - zwłaszcza na inne psy, samochody, rowery itd itp
- agresja wobec obcych ludzi - czyli najczęściej gości wchodzących do naszego domu
- parson russell terrier ma bardzo silny instynkt myśliwski - dlatego nie możesz go zostawić bez nadzoru z małymi zwierzętami, także świnka morska czy króliczek dziecka muszą być dobrze zabezpieczone przed psem bo pies może je zagryźć.
- Parson bardzo dobrze skacze, wspina się i przeskakuje ogrodzenia - także ryzyko ucieczki poza teren posesji jest duże
-
-
-
- W kontaktach z dziećmi trzeba uważać, zwłaszcza jeśli pies nie wychowywał się od zawsze z dzieckiem. Gdy dziecko sprawi ból psu (np. zbyt mocno ciągnąć za ucho, lub zbyt mocno klepiąc psa) to pies może zacząć warczeć, szczekać lub może nawet kłapnąć zębami. Nie wiń za to psa, trzeba wychowywać zarówno psa jak i dziecko. Mało który Parson będzie potulną przytulanką. Generalnie nie polecam psów tej rasy dla dzieci młodszych niż 8lat. Jeśli Twoje dziecko jest młodsze, to Twoją rolą jako rodzica będzie nadzorowanie wspólnych zabaw i odpowiednie organizowanie wspólnych zabaw psa i dziecka. Jeśli chcesz wychować odpowiednio szczeniaka do życia z dzieckiem w domu to zapraszam do mnie na szkolenie - budowanie dobrych relacji na linii pies-dziecko to moja specjalność.
- bez odpowiedniego szkolenia Parson często ciągnie bardzo mocno na smyczy, na spacerach nie reaguje na właściciela, nie chce na spacerze wykonywać komend i nie wraca na wołanie - pamiętaj, że to nie jest wina psa - to są po prostu braki wychowawcze a nie charakterystyka rasy. Parson Russell Terrier będzie psem posłusznym i chętnych do wykonywania komend gdy poświecisz czas i energię na odpowiednie treningi i ćwiczenia z psem.
-
Parson Russell Terrier jest psem bardzo inteligentnym i podatnym na szkolenie - te psy są zdolne wykonywać naprawdę imponującą liczbę sztuczek i komend. To Ty musisz jednak poznać zasady szkolenia psów i to jak z psem się komunikować, bo inaczej ParsonRussell przechytrzy Ciebie i będzie robił co chce, mimo tego że coś do niego mówisz.
Masz Parsona w domu? Napisz komentarz, daj znać innym jak to jest żyć z takim psem? ile czasu poświęcasz psu? jak udało się go wychować? co było wyzwaniem i udało się to ogarnąć a z czym jeszcze bywają problemy?
-----------
iwona
says:moj pies Julka ma roku i boi sie psow, albo na nie szczeka albo wogole ucieka nie lubi wiecej jak 2 psy, jezeli sie juz bawi to tylko z jednym ale tez nie ze wszystkimi. Co zrobic zeby nie bala sie psow.
pozdrawiam Iwona
Michał Szen
says:nie ma na to prostej metody, trzeba z psem rozpocząć terapię modyfikacji zachowania,
to nie jest zwykle szkolenie ale specjalistyczne behawioralne treningi.
poszukaj u siebie w mieście psiego behawiorysty i tam się zgłoś po pomoc.
w przypadku takiego psa udzielanie porad przez internet raczej nie ma sensu, bo trzeba psa obserwować na żywo i posprawdzać różne metody i potem trzeba z psem w przemyślany sposób ćwiczyć.
Barbara
says:Czytając opis jakie problemy stwarza parson często - to ja nie mam PRT 😉 kocha dzieci kocha psy, zyje na codzien z wolnochodzącym po domu żółwiem, jest straszną przytulanką, bardzo rzadko szczeka, a gości wprost uwielbia i nie daje im żyć bo potrafi zamęczyć "całowaniem" 🙂 jedynie co to własnie walczymy z ciągnieciem na smyczy - ale specjalna obrozka okazało się super pomocna i zaczynam nie czuć psa na smyczy 🙂
Ewa
says:Witam,
też mam PRT . aktualnie ma 1,8 roku. Problem jest z przedmiotami. Kradnie wszystko i nie chce oddać. Chowa się zawsze pod stolik kawowy i mocno warczy. nie zawsze chce oddać za smakolyki. robi przez to duzo szkód. żyjemy jak w więzieniu. wszystko wysoko. drzwi pozamykane. Gryzie buty, okulary, piloty od TV, książki.
Czy jest szansa oduczyć go tego?
P.S.
Ma zapewniony ruch (tak mi się wydaje). codziennie rano ok. 1 godziny jesteśmy w lesie, szybkim krokiem idę-jak wracamy to pada i znowu po 15.00 teren plus zabawa w ogrodzie.
Michał Szen
says:tu nie chodzi o ODuczenie gryzienia, bo pies gryźć coś musi - wiele psów tak po prostu spędza wolny czas, że sobie coś gryzie. Dlatego chodzi raczej o zapewnienie jej czegoś do gryzienia aby nie musiała szukać innych rzeczy. Masz dla niej taką zabawkę jak ta: kong - zamiast dawać jej jedzenie w misce napełniasz taką zabawkę karmą, dodatkowo możesz dołożyć pasztetu czy twarogu aby to było bardziej maziste i aby szybko nie wyleciało. Chodzi o to, aby pies gryzł zabawkę i aby wylatywało wtedy z niej jedzenie. Zobacz tu na moim filmie: https://youtu.be/_ulKQVQNHKg?t=27s - dawałem tej suczce taką zabawkę z karmą w środku 4 razy dziennie i za każdym razem koło 10-15minut jej zajmowało wyjedzenie przysmaków ze środka. Zabawka ta musi być dopasowana rozmiarem do wielkości psa. Nie może jej pies tylko turlać bo jest za duża, musi ją gryźć.
Piotr
says:Nasz dokładnie tak jak Twój piesek i też ciągnie na spacerach. Mozesz polecić tą sprawdzoną obroże ?
Paweł
says:Mamy 1 rocznego kundelka po matce JRT, ale z wyglądu bardziej PRT. Płot co tydzień rósł do góry, a on i tak go przeskakiwał. Doszło do tego, że skoczył z wysokiego na 3,5m tarasu żeby uciec do swoich kolegów przy naszej ulicy. Uwielbia inne psy WSZYSTKIE. Wszystkich obcych chce zalizać. Mamy małe dzieci 1, 3 i 4 latka - tak jak tu pisze potrafi się obronić małym ugryzieniem. Trzeba go zdominować żeby słuchał bo przejmuje kontrolę jak tylko się popuści. Cfany i przebiegły 🙂
Michał Szen
says:ja nie używam słowa zdominować, bo ludzie to często źle interpretują i wprowadzają kary fizyczne i znęcają się nad psem, a to nie o to chodzi. Trzeba z takim psem mądrze postępować. generalnie bardziej chodzi o wprowadzanie pewnych zasad i zbudowanie u psa dobrych nawyków, czasem też trzeba czegoś zabronić psu - ale są na to specjalne ćwiczenia gdzie uczymy psa rezygnacji (zostaw) i cierpliwości (np. siad przy otwieraniu drzwi, czekaj, zostań itd).
Paweł
says:Dopiero odbudowanie prawidłowych hierarchi w 'stadzie' odmieniło nasze spojrzenie na tego rozrabiakę (oczywiście nie chodzi tu o kary fizyczne) pies nie może być przywódcą stada i to jest główny błąd większości ludzi. Dwa tygodnie temu adoptowaliśmy suczkę po bokserze (3msc) i w tej chwili oba psy są najszczęśliwszymi jakie znam, są sobą zakochane 🙂 Tak naprawdę mamy teraz dwa psy, a tak jak by było 1/4 terrora który był 🙂
Bartek
says:Hej. Bardzo ciekawy wpis. Moj Parson, Woody, ma 1,5 roku i o ile na spacerze wszystko gra. Przybiega na przywołania, ćwiczymy komendy: siad, leżeć, turlanie, przeskakiwanie, zostawanie i przychodzenie. Jedny problem mam w domu. Nie niszczy juz tak jak kiedyś, ale wciąż zdarza mu sie pogryźć jakies krzesło, wydrapac dziurę w ścianie czy obsikać kanapę jak nas nie ma w domu (mniej więcej raz na tydzień). Próbowałem juz wszystkiego, długie spacery przed wyjściem do pracy, sporo komend, masę zabawek (kongi, sznurki, piszczące piłki). Nie wiem czy to lek separacyjny czy po prostu mu sie nudzi. Wiem, ze to pies o ogromnym temperamencie i liczyłem sie ze zniszczeniami, ale moi rodzice tez maja PRT (troche starszego - 5 lat) i jest w porównaniu z moim aniołem, a prowadzi znacznie mniej aktywne zycie ? ktoś cos poradzi?
Paweł
says:pies czuje się za Ciebie odpowiedzialny. To tak jakbyś był dzieckiem, a pies matką. I nagle dziecko wychodzi z domu i matka nie wie co sie z nim dzieje i się martwi... i wychodzi z siebie i zaczyna panikować. I w tym przypadku pies jest przywódcą, alfą - trzeba to zmienić.
Michał Szen
says:żeby to zdiagnozować musiałbyś raczej nagrać psa na kamerkę jak wychodzisz.
Marta
says:Nasz piesek rok temu wzięty ze schroniska to najprawdopodobniej parson. Nie mamy potwierdzenia poza opiniami każdego z odwiedzanych weterynarzy i miłośników JRT. Amor ma skończone 5 lat, jest strasznym żarłokiem, przytulasem i śpiochem (pół zimy spędził pod kołdrą), świetnie się dogaduje z dziećmi (przez pierwsze tygodnie po porodzie jak nasz syn płakał to on wył razem z nim a jak ktoś obcy miał synka na rękach i młody zaczął płakać to piesek potrafił pokazać ząbki) a jak mu coś się nie spodoba to robi psikusa (np. jak 2-latek znajomych ciągle się na niego kładł to Amor podchodzi do ścian i w ostatnim momencie się odsuwał w efekcie czego dziecko przy każdej wizycie miało nabitego guza :)) wspina się jak mały alpinista na wszystko, na spacerach może biegać bez końca (byle tylko towarzyszyła mu jego zabawka) i faktycznie potrafi przeskoczyć płot w ogrodzie (gorzej z przeskoczeniem w druga stronę czyli do domu). Nie sika, nie gryzie i nie drapie więc na szczęście mamy odchowanego pieska 🙂 jedynymi minusami jest uporczywe szczekanie jak wychodzimy z domu, skakanie (oczywiście z radości) na wszystkich odwiedzających nasze mieszkanko - z tym problemem niestety nijak nie możemy sobie poradzić a teściowa już mnie chyba nienawidzi za niezliczoną ilość podartych rajstop... I najgorsze: ciągłe wypadanie sierści - miliony przetestowanych szczotek i bez przerwy wszędzie pojawiają się koty z sierści naszego psiaka do tego stopnia że niedługo będziemy z niej formować jego podobizny 🙂 Pozdrawiam!
Michał Szen
says:wiem, że oduczenie skakania parson bywa ciężkie, trzeba mieć anielską cierpliwość przy każdym wejściu do domu. Można nie zwracać na niego uwagi przez pierwsze kilka minut, aby się tak nie ekscytował jak wchodzicie, albo kazać mu robić siad zanim go pogłaszczesz na powitanie.
uki
says:mam prawie 2 letniego PRT i jest kochany w miare posłuszny... ale od jakiegoś czasu zaczyna byc agresywny do niektorych psów. Wiekszosc traktuje jak kompanów do zabawy niestety z kilkoma się ścioł (zauwazyłem że wszystkie psy to rasy "groźne". Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie) Zawsze to mój pies był prowodyrem całego zajścia. Jak z tym walczyć?
Michał Szen
says:to zbyt obszerny temat by udzielać porad tak w tekście pisanym, trzeba zdiagnozować zarówno nastrój Twojego psa na spacerach gdy spotyka inne psy jak również Twoje zachowanie wobec psa jest ważne, ani zbyt ostre ani zbyt pobłażliwe traktowanie psa nie jest dobre, dlatego ciężko mi cokolwiek powiedzieć co masz robić. jak jesteś z moich okolic to zapraszam na lekcje szkolenia psa na żywo, wtedy będę mógł najlepiej pomóc.
Kk
says:Mój Parson Russell Terrier - suczka ma już 5 lat jest kochana. Mieszkamy w bloku. Sąsiedzi zakochani w psie, wita wszystkich jak swoją rodzinę. Nie lubi tylko suczki z drzwi obok:). Ze wzajemnością. Nic nie zniszczyła. Dwa razy w tyg dostaje kość do gryzienia. Ma swoje bardzo twarde gumowe piłki. Nie chowamy jej tego. Je wszystko. Przytulas. Ok 2 razy w tyg spacer po lesie lub nad rzeka. Jedyny problem to chodzenie na smyczy. Nie odluczyla się ciągnąć. Czasem to śmiesznie wygląda:):) . Poza tym kochany piesek. Spokojny, mało szczeka. Idzie się nią pochwalić przed znajomymi sztuczkami których się bardzo szybko i chętnie uczy. Ostatnio nasza sunia została mama. Pięknie opiekuje sie swoim maleństwem.
Michał Szen
says:co do ciągnięcia na smyczy to jest dużo różnych technik szkoleniowych, także nie poddawaj się, może to Ty musisz się trochę więcej nauczyć o tym jak psa szkolić, myślę że to jeszcze nic straconego i da radę ją oduczyć tego ciągnięcia na smyczy. jak jesteś z moich okolic to zapraszam na lekcje na żywo.
kk
says:Niestety polnocna Polska. Prawo Murphy'ego działa 🙂
Warzywniok
says:Nasza Pynia ma 6 tygodni a już woła aby wyjść na dwór aby mogła się załatwić. Zaczyna rozumieć komendę siad. Jakie wskazówki by wychować szczeniaczka ?
Michał Szen
says:tutaj masz artykuł na temat tego od czego zacząć szkolenie szczeniaka: https://www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/szkolenie-szczeniat/kiedy-zaczac-szkolic-psa-szczeniaka-i-od-czego-zaczac/
Joanna
says:Mam 2 letnią PRT że schroniska. Jest cudowna. Jest sprytna i bystra. Mam ją od 3 miesięcy i szybko nauczyła się czystości w domu, umie przebywać w kennelu. Jest miła, pieszczoszka, czujna. Pozwala grzebać w misce czego ją uczę i odebrać sobie kość. Lubi wodę i pływać, ciągle poszukuje kretów i myszek,żeby je zabić. Dobrze dogaduje się z psami i kotami. Mam natomiast dwa bardzo istotne problemy. Bardzo ciągnie na smyczy i ma ogromny instynkt myśliwski. Mieszkam na obrzeżach miasta, gdzie na codzień spotykamy na spacerach sarny, dziki, zające, bażanty... Jak poczuje, czy zobaczy zaczyna się drzeć, jakby ją obdzierali ze skóry, nie słucha komend, tylko nos w ruch i leciałaby. Moja suka została znaleziona na wsi. Biegała bezpanska z brzuchem. Nie znam jej historii. Mam w domu drugiego psa - rottweilera, z którym są już bardzo zrzyte. Niestety ubolewam, że nie mogę jej puścić ze smyczy,bo widziałabym ją wtedy ostatni raz. Szkoda, bo robię fajne spacery, ale zawsze przegrywam z jej nosem...
Joanna
says:Aaa, rano idziemy na spacer na 40 minut, a potem jeszcze dwa razy po 15 - 20 minut. Przez cały weekend, zawsze jest cały dzień w bardzo dużym ogrodzie, gdzie rzucamy freesby i patyki, bawi się ze swoim przyjacielem, a oprócz tego idziemy rano na 40 minut, a po południu na 30 minut i potem biegamy 5 lub 6 kilometrów. Mimo tego ciągle ma nadmiar energii 🙂
Paulina
says:Z naszym są same problemy. Jest to 3 letnia, sterlizowana suczka. Wzięta z hodowli. Prawdopodobnie źle ja wychowalismy. Co prawda jest przyjacielska i przytulanska, ale tylko dla osób które zna. Jak ktokolwiek zadzwoni lub zapuka do drzwi, ta może szczekac nawet pół godziny, a jeśli wejdzie do domu ktoś nieznajomy, zaczyna szczekac jeszcze bardziej, także skacze, i na nieznajomych, i na domownikow. Jest agresywna wobec wszystkich psów jakie tylko napotka, nawet jeśli te psy sa miłe i chetne do zabawy. Szczeka, warczy i próbuje ugryźć. Bardzo jest zazdrosna, gdy ktoś kogo zna zaczyna głaskać tego psa. Na spacerach ciągnie smycz, nawet na kolczatce. Gdy zauważy psa, samochód, człowieka, czy cokolwiek co się porusza, zaczyna ciagnac do nich i szczekac. Jeśli spuscimy ja ze smyczy, ucieka i nie wraca na zawołanie. Goni za wszystkim co się porusza, nasze 2 koty w domu ciągle sa przez nia gonione. I to nie jest dla niej forma zabawy, czasem nawet je gryzie. Wszelkie zabawki jakie dostaje rozgryza na kawałki i zjada, pod czym wymiotuje po całym domu. Ma do zabawy jedynie pilki tenisowe, które sa dla niej za twarde, by je rozgryźć. Strasznie lakoma, podkrada się do spiżarni i wyjada kotom jedzenie. Czasem jak zostawiamy ja sama na parę godzin, wyciaga ze śmietnika puszki po jedzeniu i je wylizuje. Także podkrada drewno spod kominka i je rozgryza. Na spacerze tarza się w różnych brudnych swinstwach, oraz je zjada. Gdy coś weźmie nie chce oddać i gryzie, gdy próbuje się jej to odebrać. Na podwórku zjada kupy innych psów, bądź wymiociny. Wyciąga odchody kotów z ich kuwety oraz żwirek. Da się ja jakoś od tego oduczyc? Jest ona dla nas strasznym utrapieniem.
Ania
says:Mój Parson Russell terrier ma 9 miesięcy, jest bardzo żywym psem. Codziennie spędzam z nim około 2 godz na spacerach, nie mogę go puścić bez smyczy, żeby się wybiegał bo ucieka w poszukiwaniu śmieci w celu zjedzenia. Ostatnio zamówiłam przez internet kaganiec z podwójnym dnem i czekam na przesyłkę, mam nadzieję, że to załatwi problem. Jest strasznym lakomczuchem, w domu wykonuje kilka komend za suchą karmę ( zostaw, czekaj, zostań, na miejsce, siad, waruj ), na spacerze noszę że sobą jego ulubione kabanosy, a i tak woli szukać śmieci.
Jak wychodzę z domu jest grzeczny, podejrzewam że cały ten czas przesypia, ale jak wracam to rozpiera go energia, idę z nim na spacer. Ja jestem taką osobą, którą dużo robi w domu, mam dużo obowiązków więc prawie nie siadam, a pies za mną krok w krok chodzi, czasami chwilę pośpi ale jak idę do innego pomieszczenia to on za mną. Mam dużą rodzinę męża i troje dzieci, a pies mnie wybrał do towarzystwa. Czasami robię sobie przerwę i siadam do stołu, żeby wypić kawę to wtedy pies siada koło mnie i zaczyna szczekac, coraz głośniej, próbuję go ignorować a on jeszcze bardziej się nakręca, w końcu zaczyna podgrzać mi ubranie. Jak go wyganiam to idzie szczekac na mojego męża a on mi mówi, żebym zabrała tego psa bo ma dosyć. Wtedy przeważnie kończę moją przerwę na kawę i idę coś robić, albo trenuje psa ze smakołykami. Zauważyłam też, że pies szczęka jak siedzę przy stole, jak usiądę na kanapie to pies siada obok mnie i jest spokój. No ale przecież to nie o to chodzi, żeby on wybierał miejsce gdzie ja mam siedzieć. W sumie to nie wiem co mam robić, żeby pies nie terroryzowal nas szczekaniem, czy go ignorować, czy wyprowadzać z pokoju i zamykać drzwi, czy zamykać do klatki. Proszę o radę, pozdrawiam ☺
Aga
says:Zastanawiam się nad kupnem psa, bo chciałabym, żeby syn wychowywał się ze zwierzakiem. Mam pytanie, czy poza trudną tresurą psy są czujne i np. szczekają w nocy? Mieszkam na wsi i wiadomo jak jest. Czy nie będzie tak, że pobudzi nas wszystkich? Moze jest jakaś inna rasa dla małego dziecka o łagodniejszym charakterze?
Stanley
says:Witam. Czy jest szansa aby nauczyć Parsona żeby nie kopał przydomowym ogrodzie ? Własciwie to jedyny powód powstrzymujacy mnie przed zakupem pieska. Obok mam hektary lasu niech tam robi co chce. Pozdrawiam
Katarzyna
says:mój Parson w ogóle nie umie kopać. Widział jak mój drugi pies kopie w kretowisku a on nic. To nie jest powiedziane że Parson będzie kopał
Kasia
says:Mam parsona ma 6 miesięcy
Jest kochany, nic nie niszczy w domu, zostaje sam, jest bardzo cierpliwy wobec 4 latka który potrafi go czasem zaczepiać, poki co ładnie bawi sie z innymi psami ale czasem próbuje dominować pokazując zęby nawet wobec dużo większych od siebie dorosłych juz psów. Jest bardzo energiczny - trzeba z nim sporo biegać
Puszczam go bez smyczy, raczej przybiega na zawołanie
Ewelina
says:Dzien dobry mam duzy problem z prowadzeniem( szczeniaka 8 tygodni ) idac np zacznie biec poczuje szarpiecie i on odrwraca sie wpada wszal i zaczyna grys buty nogi jest bardzo agresywny prosze o pomoc?
Aleksandra
says:Dzień dobry, bardzo proszę o radę. Mój Parson ma obecnie 8 mcy. Jest kochanym szczeniakiem. Od kiedy tylko jest ze mną, przebywamy razem w bardzo wielu sytuacjach, dzięki czemu, nie ma z nim praktycznie problemu. Nie pogryzł nigdy niczego, nie jest w ogóle agresywny, może zostać sam na dłuższy czas, bardzo przyjaźnie nastawiony do każdego (co czasem wprawia jednak we frustrację...) praktycznie nie szczeka, chyba że zdenerwuje się z powodu zabranego patyka (lub piłeczki) w psiej zabawie. 🙂 Kochany rozrabiaka, kiedy tylko poczuje zew wolności dosłownie traci wszystko inne z punktu widzenia. Mam problem z komendą "do mnie", na którą psiak reaguje tak jak uważa.
Codziennie zaczynamy dzień spacerem. W ciągu dnia kilka krótkich i co najmniej 2-3 dłuższe. Na spacerze również staram się zmęczyć psa pracą psychiczną, np.: korzystam z komendy równaj (na razie z różnym skutkiem, musimy jednak ćwiczyć), na otwartych przestrzeniach: zostań siad lub waruj- obchodzę psa+ nagradzam. Jest wielkim łasuchem, bardzo podatnym na każdą wyciągniętą smacznostkę. Kiedy tylko jednak psa puszczam ze smyczy komendą zwalniającą biegaj, sam powrót do mnie bywa średnio z szansą 50/50%, może czasem więcej, zależy od dnia. Psiak bardzo często biegnie do mnie, po czym w połowie drogi stwierdza że wybiera inny kierunek. Zaznaczę, że staram się przywołać psa jedną, góra dwiema komendami, bez powtarzania. Jeżeli pies nie przybiegnie lub wtedy kiedy przybiegnie po czasie, zapinam smycz i nie ma już biegania, tylko idziemy dalej na smyczy. Niestety jak tylko biega, tak jakby nie słyszał nic, a ja mogłabym mam wrażenie wyjąć każdy możliwy przysmak, on natomiast nie przybiegnie bo bardziej zachęcający będą inni ludzie (biegnie do każdego by poskakać, polizać i wraca do mnie, po którymś zawołaniu lub prośbie by zostawił...).
Bardzo proszę o pomoc, nie bardzo mam już pomysł jak okiełznać małego rozrabiakę. 🙂
Katarzyna
says:Karając psa zapinaniem na smycz robisz sobie pod górkę. Pies nie wraca bo boi się że będzie na smyczy. Musisz przywołać psa nagrodzić pobawić. Powtarzasz to dwa razy a za trzecim razem na smycz przy czym na smyczy znowu zabawa. Spuszczasz że smyczy z komenda biegaj i powtarzasz znowu to samo ( na smycz dopiero za 3 razem). Dopiero wtedy możesz iść do domu. Jak pies nie przychodzi to rób z siebie wariata zachęcam zabawa patykiem itp. Kara jest brak kaska i słownie możesz powiedzieć źle o ile nauczyłaś psa kiedy mówisz "dobrze" a kiedy "źle". Początkowe próby muszą być wtedy kiedy jesteś pewna na 99 % że pies posłucha kiedy nic nie rozprasza kiedy pies jest wybawiony załatwił swoje potrzeby itp
Ola
says:Witam. Mamy w domu 7 miesięcznego PRT jest kochany uwielbia psy gości jeszcze bardziej. Troszke ciegnie na smyczy to fakt. Umie juz troche komend (siad, lezec,lapa, turlaj sie i czolgaj sie). Lecz gdy przychodzi zostac mu w domu to tak szczeka jak glupi podejrzewam ze lata z kuchni do pokoju i spowrotem bo jak wchodze to jest caly zdyszany. Wiec pytanie teraz jak go nauczyc zeby ze spokojem zostal w domu narazie na te kilka godz a z biegiem czasu na dłużej (8h) bo jeszcze troche i do pracy trzeba wracac.
Kaśka
says:Ja mam teraz 4 miesięcznego Parsona i nie mogę narzekać. Owszem ma mnóstwo energii ale wiedziałam o tym kupując psa. 3 długie spacery (kilka krótkich na wc ) zapewniają spokój w domu. Jeżeli chodzi o gryzienie od samego początku dawaliśmy mu dużo zabawek oraz prasowane kości, świńskie ucha, żwacze wołowe i wszystko co w zoologicznym było dla niego przeznaczone. Dlatego może nasze meble nie ucierpiały. Codziennie też poświęcamy czas na komendy i zabawy. Jedyny problem to to że chce się witać ze wszystkimi obcymi na spacerze i odszczekuje się innym szczekającym psom - ale mam nadzieje że mu przejdzie. Dla świadomych właścicieli psów Parson będzie rewelacyjny ale dla ludzi zapracowanych z małą ilością czasu i bez doświadczenia może być wyzwaniem.
Grzegorz
says:Mój 9 miesięczny Person od małego warczy przy misce jak go oduczyć?
Anna
says:Tak się cieszę, że trafiłam na ten artykuł 🙂
od tygodnia pod moim dachem zamieszkała suczka Parsonka. Ma 4,5 roku i problem taki, że wszystkich kocha dookoła tylko nie mnie! 🙁 Czasami oczywiście przyjdzie przytuli, ale wszystko z dystansem. Na spacerze, to nawet nie próbuję jej puszczać, bo jeszcze za wcześnie. Pragnienie jedno, więcej zainteresowania z jej strony moją osobą, a nie wszystkim innym..
Gosia
says:Miałam przez ponad 17 lat jeszcze PJRT , Radar bo tak miał na imię, był cudownym psem. Wzięliśmy go do naszego domu, kiedy nasz syn miał skończone 4 lata, ale od zawsze tłumaczyliśmy mu, że pies to nie zabawka a przyjaciel , ma swoje potrzeby i trzeba o niego dbać. Radar był wulkanem energii i radości, jedyne szkody, które poczynił w domu jak był szczeniakiem to obgryzienie czubków moich nowych skórzanych butów:-). Szybko się uczył komend, uwielbiał zabawy z piłką tenisową, długie spacery, bieg przy rowerze no i wodę, która była jego żywiołem, potrafił bawić się goniąc wodę w zraszaczu, w misce chlapał łapą a potem łowił bąbelki pod wodą, jezioro, rzeka , morze to było to co uwielbiał. Często rzucaliśmy mu piłkę w domu, więc była i zabawa, i ruch Czasami jak był zmęczony to po prostu jej nie oddawał. Nie był szczekliwy, więc nie było kłopotu, gdy sam zostawał w mieszkaniu. Był bardzo przyjazny w stosunku do ludzi, miał również cierpliwość do zabaw z dziećmi, niestety nie bardzo tolerował obce psy i to mu pozostało przez całe życie. Był gładki więc sierść to był nieodłączny element życia z Nim pod jednym dachem. Właściwie nie chorował , tylko w wieku 15 lat prawie stracił słuch ( słyszał tylko wysokie dźwięki) ja nie bardzo umiem gwizdać więc nauczyliśmy się wspólnego języka migowego. Do końca zachowywał się jak szczeniak, skory do zabawy, do skoków, chociaż wiek już nie ten. Podsumowując - wspaniały pies dla ludzi aktywnych, pamiętać tylko należy, że to pies a nie człowiek i jeśli tylko poświęci mu się czas - odpłaci, przywiązaniem, radością i tym wszystkim co najlepsze w życiu z psem.
Paweł
says:Z moim "Aresem" początki były trudne. Do tej pory mam ślady ma rękach po ugryzieniach.
Teraz ma 1.4 roku, a przełomowym momentem w naszych relacjach było wspólne bieganie po lesie(a zaczęliśmy od 6 Msc). Od tamtego czasu stopniowo miałem u niego coraz większy posłuch. Chodzi tu głównie o przybieganie na zawołanie.
Często bawię się z nim również w "zapasy". Myślę że to też daje mu do myślenia kto jest szefem 😀
Ogólnie to bardzo mądry pies. Wydaje mi się że on zawsze wie co ja mówię tylko nie zawsze chce to zrobić :p
Jeśli chodzi o tropienie to mój na szczęście nie zapuszcza się na samotne przechadzki. Nie raz już spotykaliśmy sarny, dziki a raz nawet pisklęta które wypadły z gniazda - nie chciał ich zagryźć tylko z ciekawością najpierw łapą a potem zębami ale jako chwyt a nie ugryzienie.
Relacje z innymi psami ma.. Takie jak ludzie z innymi ludźmi. Jednych lubi innych nie.
Ostatnio z hartami śmigał po polanie i powiem że zacięcie za nimi biegał.
Bywały też okresy że mieliśmy mniej czasu dla niego. Spokojnie wtedy oczekiwał w domu, a najczęściej gdy nas nie ma śpi.
Oczywiście zdarzy się że wracając do domu trzeba zbierać rozwinięty papier toaletowy ale mebli nigdy nie dotknął.
Ale to jest prawda - ja lubię sport, on jeszcze bardziej. Jak ktoś chce "pupila" który usiądzie przy fotelu podczas oglądania TV i ogrzeje w zimne wieczory to nie ten pies. Mój nawet nazbyt nie przepada za głaskaniem.
Pozdrawiam ?
Eliza
says:Witam. Corka ma 7 miesieczna sunie Parson, za 2 miesiace w domu pojawi sie niemowle. Jak zadbac o to zeby sunia zaakceptowala i nie zrobila krzywdy maluchowi , co zrobic zeby nie szczekala zbyt duzo? Sunia jest urocza i w sumie malo szczeka, nie robi w domu szkod.
Michał Szen
says:mam duże doświadczenie w tym temacie - odnośnie szkoleń 'pies i dziecko' - proponuję umówić się na godzinną konsultację - kontakt email: michal@szkola-doberman.pl
Anetta
says:Dzień dobry, jak czytam te komentarze umieszczone powyżej to ja mam bardzo kochanego, ale zepsutego pieska 🙁 Kocham psy najbardziej na świecie, bo one kochają nas też za nic. To jest chyba mój błąd! Moja suczka ma prawie 3 latka. W domu nie niszczy niczego z nerwów jedynie poobgryzała nogi w krzesłach. Upodobała sobie mnie, na mnie śpi, lub przy mnie , słucha w domu tylko mnie i mojego 17 letniego syna. Męża nie znosi. Szczeka, gdy wraca do domu. Mąż nie może zbliżyć się do mnie, bo bardzo ujada a czasami wręcz potrafi ugryźć męża. Zabawa z dziećmi kończy się podobnie. Przeszliśmy z sunią kurs posłuszeństwa. Komendy wykonuje ładnie, szybko się nauczyła. Oczywiście nie przybiega na komendę do mnie, ale z odpowiedzi zamieszczonych powyżej wiem już co robiłam nie tak. Mamy przeciw sobie już chyba całe osiedle. Potrafiła złapać za nogę dziecko (nie moje), po tym jak mój syn otworzył drzwi...:( Jak ją tej nienawiści oduczyć? To dobra sunia, tuląca się patrząca w oczy. Super psiak. Co w nią czasami wstępuje tego nie wiem? Wyprowadzana jest systematycznie dwa długie spacery w ciągu dnia , plus dwa krótsze. Często jeździ z nami plener, nad morze ... Co robię źle?
Iwona
says:I my mamy taka przytulamkę,suczka super grzeczna. Trochę łasuch...to jedyna wada -wagi ?